wtorek, 25 kwietnia 2017

Park Krajobrazowy Promno szlakiem zielonym

Było niedzielne popołudnie i sama myśl, że w ten weekend nic ze sobą nie zrobiłem nie dawała mi spokoju. Miałem dużą ochotę połazić gdzieś między drzewami. Postanowiłem wsiąść w samochód i czym prędzej udać się do PK Promno. Lubię ten zielony zakątek i często korzystam z jego uroków. 
Ruszyłem z parkingu leśnego położonego niedaleko jeziora Brzostek, a jedyny cel jaki miałem to 10 km w 2h. 
 
Ścieżka szlaku zielonego, PK Promno
Wchodząc w las nie wiedziałem jeszcze którym szlakiem podążę. Pierwszym kolorem na mojej drodze okazał się być zielony. Częściowo znany mi szlak z racji eksploracji PK rowerem. Okazuje się, że te miejsca gdzie rowerem się nie wjedzie są na prawdę dziewicze, ciche i przyjemne.

Sidła na środku ścieżki
 Żeby poznać swoje obecne możliwości, czas pokonania 10 km postanowiłem obliczyć dzięki endomondo. Korzystałem już z tej aplikacji, bo chciałem się przekonać ile przejdę za kosiarką kosząc trawnik ;)
Nie mam GPS -a ani innych bajerów związanych z nawigacją dlatego endomondo będzie mi towarzyszyć za każdym razem podczas łażenia. 
Który ptak może być właścicielem tych jaj?
Przy okazji tego maszerowania testowałem, a właściwie dopasowywałem się z moim nowym plecakiem. Oglądałem na YT jak nosić plecak, żeby było dobrze, czytaj wygodnie. Niektóre wskazówki okazały się być bardzo pomocne i teraz wiem, że gdyby nie te informacje nosiłbym ciężar w zły sposób. Co zresztą robiłem zawsze począwszy od noszenia książek do szkoły za małolata i w szkole średniej.
Oprócz ciekawego ukształtowania terenu w PK Promno, woda to jego piękny krajobraz
 10 km przeszedłem pokonując każdy kilometr w czasie 12,18 min. Czułem fajne zmęczenie, chociaż moje nogi mogły by iść dalej. Nie ma co przesadzać na początek, bo mam kilka pomysłów na ten rok a byka za rogi na dzień dobry łapać nie zamierzam. 


Anas platyrhynchos
Tym wpisem chciałbym się przywitać z ewentualnymi czytelnikami. Zdaję sobie sprawę z tego, że takich blogów jest sporo. Niemniej jednak robiąc amatorskie zdjęcia i pisząc amatorskie teksty może uda mi się kogoś przekonać do czytania i zaglądania tutaj. A jeśli nie, będę miał przynajmniej fajną pamiątkę z kolorowych szlaków. Pozdrawiam P.Z.